Jeśli słyszeliście, co działo się w Londynie, mogę tylko powiedzieć, że możliwą mamy powtórkę w Manchesterze. Byliśmy przygotowani na zamknięcie muzeum z ludźmi w środku na noc, ale nic takiego na szczęście nie było potrzebne. Po drodze do domu widziałam helikoptery patrolujące całe miasto, i grupkę dresów zmierzających w stronę centrum.Z tego, co usłyszałam w radiu, płonie jeden budynek, zamknięto wcześniej centrum handlowe i poleciało trochę kamieni w stronę policji (z tego co relacjonują, to jakieś nastolatki w kapturach). Tramwaje i autobusy w centrum nie jeżdżą. No to zdążyłam wrócić z pracy :)
Więcej pewnie wiadomo będzie rano. Ciężka noc przed policją?
kurde, trochę armageddon :/ wracaj do polszy już
OdpowiedzUsuńZmień system w państwie, to wrócę.
OdpowiedzUsuń