Mój pierwszy księżyc w pełni na wyspach.A może pierwszy, który zauważyłam? Gdy patrzę na niego przez kalejdoskop, wygląda jak tysiąc gwiazd. Czuję się lepiej. Bardziej w domu. Brakuje mi tego gwieździstego nieba, w które mogła bym wpatrywać się godzinami.
Staram się tu zadomowić. Zakupiłam sobie nawet paprotkę. Nazwałam ją Sid i Nancy.
Chciałam tu się nawet rozpisać bardziej dzisiaj. Ale chyba mi się to nie uda.
Sid i Nancy, Tegan i Sara. No co? Że jestem stuknięta nadając roślinkom imiona? Tegan i Sara są pod moją opieką pod nieobecność Nikkiego. Jak dałam im imiona, to mam z nimi lepszy kontakt :D
Spirited Away? No czyż nie jest podobny? akurat przy wyjściu z naszego domu praktycznie...wychodzę i widzę tą twarz...
Oh...księżyc już mi gdzieś czmychnął. No i tak, jak mówiłam, nie rozpisałam się tu za bardzo. A jutro mam zamiar wykazać swoje marne kulinarne umiejętności i zrobić zupę. Warzywną.
Na koniec rozmowa z siostrą. Ubawiło mnie to :D Pojawiła się tak znienacka i...
Alehandra
daj mi link tego bloga;P
Natasza_Marcelina
http://polish-girl-in-uk.blogspot.com/
Alehandra
ok to spadam go przeleciec:D
Natasza_Marcelina
xD
moje kwiatki też mają imiona :3
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Sid i Nancy będą ładnie rosnąć
Zdjęcie totalnie jak "Spirited away" :D
OdpowiedzUsuń