Ważne wieści:D Przeniosłam się i teraz mieszkam na osiedlu studenckim ^^ Wczoraj spakowałam swoją wielką różową walizkę i przetachałam ją do nowego domku. Teraz bolą mnie nadgarstki i łopatki a od laptopa, który obijał mi się o nogi mam kolana całe w siniakach :D Ale jestem szczęśliwa:) Mam swój malutki pokoik (naprawdę malutki...2x2. łóźko zajmuje całą długość haha) ale wcale nie czuję się w nim klaustrofobicznie. Wręcz przytulnie! Od razu kupiłam sobie narzutkę na łóżko. Jest czerwona i puszysta w dotyku...jak kotek :D Co jeszcze, co jeszcze...w końcu pierwszy raz spokojnie się wyspałam (bez żadnych niemiłych snów). Internet mam bezprzewodowy, troszkę wolno chodzi i się zacina ale w sumie nie jest tak źle.
Zastanawiam się czy ten czający się pod czaszką ból głowy to schodzący ze mnie miesiąc permanentnego stresu, czy po prostu niskie ciśnienie i jednak będzie padać...
Ach! Za oknem mam dużo zieleni (mały park i przejście na uniwersytet). Spałam z uchylonym oknem i około 4 rano obudził mnie niesamowity śpiew ptaków. Poczułam się jak w domu :) Jeśli tak będzie co rano to wspaniale, bo nie ma to jak śpiew ptaków za oknem. Ale w takim razie muszę zmienić budzik bo właśnie śpiew ptaków mam nastawiony na pobudkę hehe :D
Tralala *fruwa sobie 10 cm nad ziemią*
Jak się układa - to dobrze ;) Oby tak dalej...
OdpowiedzUsuńO jak się cieszę :) A pokoik jest uroczy i skoro od razu się w nim tak doskonale poczułaś to już może być tylko lepiej :D
OdpowiedzUsuńła, to fajnie. wychodzi na prostą znaczy się :> kurde, czy ja widzę swój rysunek? *,* jestem zaszczycona, że siem tam znalazł ^0^
OdpowiedzUsuńWidzisz swój rysunek :) jeszcze jedna kartka z "Fabryki" jest moją zakładką do książki Murakamiego :)
OdpowiedzUsuń