czwartek, 4 sierpnia 2011

kawa z mlekiem

Pada.
Leje wręcz.
W końcu.

Łapię internet na dywanie. Trochę z włosami.
Słucham radia. Dobrze jest, kiedy nie jest cicho.
Łatwiej jest nie myśleć.

Niedługo będę musiała się wyprowadzić.

Za szybko się przywiązuję do miejsc. Będę tęsknić.

Wciąż nie kupiłam roweru.




Nie chce mi się tu w ogóle pisać. Kogo to obchodzi.
Nie rozgłaszam na fejsie, że siedzę w Manchesterze. Więc tam też nie będę nic pisać.

Lubię deszcz.
Wyjdź na dwór.

Kiedy człowiek jest szczęśliwy?

4 komentarze:

  1. Ja czytam to co wrzucasz, więc wrzucaj dalej :)
    Pomyśl, że to chwilowa chandra i na pewno prowadzi Cię do czegoś niesamowitego w życiu. Zawsze tak jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie obchodzi :) trzymaj się tam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem kiedy jest, ale MOŻE BYĆ zawsze i w Manchesterze i dziurze zwanej Lesiowem...

    OdpowiedzUsuń